Wielkie,
skurwysyńskie Fatum. Ewentualnie inna pierdolona Ananke. Mistrzostwo świata w znęcaniu
się nad ofiarą.
Do czego służy
ofiara Ananke i Fatum?
Ofiara Ananke i Fatum
istnieje po to, żeby jej po kolei odbierać to, na czym jej w życiu jedynie
zależało, tak jak głodnemu dziecku daje się potrzymać kromkę chleba, a potem
wyrywa mu się ją z ręki, gdy chce ugryźć – albo jak wtedy, gdy nędzarza
okrada się z łacha, który właśnie wygrzebał sobie ze śmietnika i cieszy
się możliwością ogrzania.
Ofiara Ananke i Fatum
istnieje po to, żeby w ślad za wszystkim odebranym odbierać jej dalej:
wiarę… nadzieję… wolę…
Ofiara Ananke i Fatum
istnieje po to, żeby znęcać się nad nią wykłuwaniem oczu cudzym szczęściem
w tych dziedzinach, w których ona tak bardzo szczęścia nie ma.
Ofiara Ananke i Fatum
istnieje po to, żeby torturować ją sypaniem soli cudzych sukcesów na te rany,
które u niej nigdy się nie goją.
Ofiara Ananke i Fatum
istnieje po to, żeby ją katować wbijaniem kolejnego ostrza cudzej radości tam,
gdzie najbardziej boli rozpacz.
Ofiara Ananke i Fatum
istnieje po to, by oddzierać z niej kolejne płaty żywej skóry i rzucać
je na ołtarz cudzego powodzenia.
Ofiara Ananke i Fatum
istnieje po to, aby stanowić tło dla wszystkich tych, którzy lubią żyć.
Ofiara Ananke i Fatum
istnieje po to, żeby przestać istnieć daleko przed tym, jak przestanie istnieć.